biore lek trittico juz od ponad dwoch tygodni, tabletka 75mg. Przed nim mialem mirtor, lecze depresje z zaburzeniami snu, głównie był problem z zasypianiem. Początkowo mirtor pomagał, ale po kilku miesiącach problemy ze snem nawracały i było coraz gorzej z dnia na dzień, niby zasypiałem w miare szybko, ale budziłem się w nocy i wstawałem przedwcześnie (np. zasypialem o 24, a wstawalem o 5 rano, gdy budzik nastawiony był na 8, przez co bylem się nie wysypiałem). Lekarz postanowił zmienić lek na trittico 75mg, początkowo 2/3 tabletki, po kilku dniach cała. Aktualnie nie moge w ogóle spać, wstaje do pracy na 6, a zasypiam o 3-4, jestem wykończony i zmęczony a nadal nie moge zasnąć. Rano biore jeszcze Prefaxine 150mg i 75mg. Lekarz aktualnie jest na urlopie i nie mam jak przyśpieszyć wizyty. Jest na to jakiś sposób? Może ten lek zacznie działać dopiero później i musze być cierpliwy? W to wątpie bo w internecie widze opinie ze większość śpi po nich jak dziecko. Może zwiększenie dawki do 150mg pomoże, tylko że nie mam jak skonsultować tego z lekarzem :/ Zmiana lekarza na jedną wizyte raczej nie wchodzi w grę, od 2 lat chodze do tego samego. Prosze o wytłumaczenie skąd sie to bierze i ewentualne doradzenie