Dzień dobry. Przepisano lek Zoloft.
25 mg przez 4 dni, 50 mg przez 10 dni, a następnie 100 mg.
Pierwszy dzień 100mg zbiegł się z czasem owulacji, zaczęło się krwawienie (wcześniej się to nie zdarzało), zaczęłam bardzo chcieć spać, bez względu na to, ile spałam wcześniej.
Krwawienie uspokoiło się bliżej miesiączki, w tym okresie zaczęłam pić dufostal. Ponadto, z powodu silnej senności, zacząłem pić Zoloft w nocy, po czym następowała owulacja. Potem rano znów zacząłem pić, bo pojawił się niepokój. Miesiączka zaczęła się tydzień wcześniej, a potem, w dniu owulacji, krew zaczęła ponownie płynąć i płynie teraz (drugi dzień). Poszłam na USG, powiedzieli, że endometrioza. Ale przed pigułkami nigdy nie było krwawienia. Na wielu forach znalazłam informacje o innych kobietach, które krwawiły z powodu Zoloftu i musiały zostać oczyszczone. Poszłam do psychoterapeutki, żeby zmienić leki przeciwdepresyjne, powiedziała, żeby je dalej brać, tylko 70 mg.
Co powiesz na to, aby zrobić? Czy powinienem iść do innego psychoterapeuty? Zmienić leki przeciwdepresyjne czy całkowicie je anulować? Okazuje się, że trwa to już wszystkie trzy miesiące.