mam pytanie .jestem cukrzykiem od 27lat przez ten czas zmieniano mi kwalifikacje typu 1 na typ 2i odwrotnie.powiem tak wszystko zalezalo od humoru lekarza .dostalam w aptece thiogamma 600iral .powiem tak
ten jedyny mc spalam jak dziecko ,przestalam sie trzasc zaczelam oddychac pelna piersia .
w 26.06.18 porazil mnie prad 360 volt od tego czasu te wszystkie skaczace skorcze w moim organizmie doslownie wariowaly a moj cukier 622 czulam sie jak na patelni spocona jakby wiadro wody mi ktos wylal na glowe wylal .z tego powodu stracilam 2razy prace tez .ten lek mialam przepisany na biegunki pare lat temu ale teraz kiedy ten lek pomogl mi wstac na nogi to jest zakazany dla mnie jako cukrzyka .wiec spytalam diabetolog czy ona chce mi pomoc czy tylko cwiczy przed moja smiercia.to jest skandal zeby ludzie meczyli sie z cukrzyca jak mozna byloby im pomoc w prosty sposob.ja wiem ze napedzamy wam diabetologom kase .zbieram sily do zycia .diabetolodzy nie sluchaja cukrzykow wcale co sie do nich mowi .cukier mam teraz 150-170 zamiast 410 czy 622.
dlaczego cukrzyk az tak w dupe dostaje .to jest nie ludzkie ale chetnie obetniecie stopke albo dwie cukrzykowi .20lat temu nie dalam sobie obciac stopy dzieki bogu i ciesze sie .bede walczyc o reszte mojego zdrowia drodzy diabetolodzy bo to moje zdrowie .cisnienie mam 120/80 ale wciskaja tablety na nadcisnienie mi na sile .to prosze mi wytlumaczyc nie jestem chora psychicznie bo zostalam przebadana przez psychiatre.
pozdrawiam cukrzykow w kraju i za poza granicami .
* pole wymagane
* pole wymagane
Anna Lewandowska Farmaceuta, Redaktor
11 miesięcy temu
Bardzo proszę o doprecyzowanie pytania, co umożliwi udzielenie odpowiedzi.. O co konkretnie chce Pani zapytać?